Powoli wchodzimy w
tematy okołoświąteczne. Dla mnie to nadal zdecydowanie za wcześnie. Nie
myślę jeszcze o ubieraniu choinki ani o innych tego typu atrakcjach. Ale
dekoracja, którą chcę Wam dziś zaproponować wymaga poruszenia tego tematu już
teraz. Po pierwsze, ponieważ jej wykonanie zabiera sporo czasu – jeżeli
zechcecie zrobić własną i zdążyć na święta – proponuję zacząć już niedługo;) Po
drugie – z uwagi na konkurs, który dla Was przygotowałam. Chcę aby nagroda
zdążyła do Was dotrzeć przed świętami.
Od jakiegoś czasu popularnością cieszą się dekoracje z papieru - wszelkie wariacje na temat origami, honeycombs, papierowe bombki, girlandy, klosze na lampy itd. Również wiele ceramicznych detali inspirowanych jest techniką origami (np. "plisowane" wazony i ozdoby choinkowe). Mam zatem dla Was propozycję dekoracji świątecznej (choć nie musi mieć charakteru wyłącznie świątecznego - sprawdza się też przez resztę roku) bardzo na czasie, a jednocześnie niebanalnej i oryginalnej (nie widziałam jej w sklepach, nie będą jej więc mieli wszyscy znajomi i sąsiedzi; co więcej, ręczne wykonanie powoduje, że każda jest niepowtarzalna).
Kusudama. Inaczej origami modułowe. Składamy poszczególne elementy techniką origami, a następnie łączymy je - w tym przypadku klejem.
Ostrzegam, że przedsięwzięcie jest dość czasochłonne i żmudne. Nie jest to jedno z szybkich i prostych DIY - ale też efekty są warte poświęconego czasu. A dla tych, którzy lubią wszelkie plastyczne/techniczne zadania może być niezłą zabawą.
Będziemy potrzebowali:
- kwadratowe karteczki (idealne są takie w bloczkach do robienia notatek - są już przycięte w kwadraty i mają odpowiedni rozmiar; tylko uwaga: 1) muszą być te nieprzylepne; 2) sprawdźmy, czy karteczki są rzeczywiście kwadratowe - z nierównych kwadratów wyjdą nam nierówne moduły, które nie będą do siebie idealnie pasowały - a tu cały pic polega na symetrii i dokładnym wykonaniu); sztuk 60 - tyle jest modułów;
- dobry klej (nie może wysychać za szybko, bo nie będzie pozwalał na poprawki, ale nie może też za wolno, bo z każdym modułem będziemy siedzieć pół godziny zanim klej złapie; ja kupiłam w Empiku taki klej do DIY z dzióbkiem - nazywa się Anita's Tacky Glue);
- kawałek cienkiego sznurka, tasiemki (do zawieszenia) i koraliki (do ozdobienia), kropelkę lub podobny klej do przyklejenia koralików - to już opcjonalnie.
Mogłabym
przygotować fotograficzny instruktaż, jak wykonać kusudamę krok po kroku. Ale z
własnego doświadczenia wiem, że najbardziej czytelne i najlepiej przyswajalne
są w tym zakresie filmiki instruktażowe. A świetny filmik na ten temat jest już
dostępny w Internecie (sama z niego korzystałam), więc Was do niego odsyłam:
część I - jak złożyć moduł (listek)
część II - jak skleić kwiatek
część III - jak skleić kusudamę
Model wygląda na bardzo skomplikowany, ale tak naprawdę taki nie jest. Poszczególne elementy składa się dosyć łatwo, sklejenie też nie powinno stanowić większego problemu (o ile mamy dobry klej) - po złożeniu kilku listków, kolejne będziemy już robić z pamięci:). Wymaga jednak staranności i dokładności i przede wszystkim - czasu. Musimy złożyć 60 modułów, posklejać je w 12 kwiatków, a kwiatki - w kulę (dokładniej dwunastościan). Ja pracę dzielę sobie na części i jedną kulę robię pewnie ze 2 tygodnie (ale ja mam mało czasu po pracy i nie lubię robić jednej rzeczy zbyt długo;).
Miętową kulę zrobiłam w ostatnich dniach z myślą o Was:) Ponieważ dziś ją skończyłam, mogę już ogłosić świąteczny konkurs, w którym nagrodą jest właśnie miętowa kusudama. Zasady przedstawiam poniżej:
- wyraź w komentarzu do tego posta chęć wzięcia udziału w konkursie - napisz dlaczego miętowa kusudama powinna trafić właśnie do Ciebie; jeżeli masz jakieś ulubione świąteczne DIY, możesz o nim krótko napisać;
- dołącz do czytelników thinksimpleblog na stałe - obserwuj mojego bloga (możesz też dodać mojego bloga do zakładki blogów, które odwiedzasz na swoim blogu - będzie mi bardzo miło);
- udostępnij na swoim blogu baner konkursowy z linkiem do tego posta;
- osoby niemające bloga też mogą brać udział w konkursie - proszę o pozostawienie adresu e-mail;
- nagrodę wysyłam jedynie na terenie Polski;
- zgłoszenia przyjmuję do końca dnia 14 grudnia (do godz. 24).
Miętowa kusudama powinna trafić właśnie do mnie, bo jest cudowna, w moim kolorze, no i jest to rzecz ręcznie wykonana, co dla mnie ma ogromne znaczenie!!!! :) Podziwiam i pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńplecionkiawa@gmail.com
Dziękuję za zgłoszenie!
UsuńPozdrawiam
Kochana jest cudna, widac wlozony ogrom pracy i ja staje w kolejce, a co;) a swiateczne diy, to sreberkowe ostatnio prezentowalam:) mam jeszcze kilka pomyslow ale nie wiem czy zdaze z nimi do Swiat, hihi;)
OdpowiedzUsuńAga, dzięki za zgłoszenie:)
OdpowiedzUsuńA pomysły pokaż koniecznie, już jestem ciekawa!
Pozdrawiam ciepło
Mietowy jest moim ulubionym kolorem w ktorym sie po prostu zakochalam. Jest znaczacym kolorem dodatkow w mojej kuchni jak i jadalnii, dlatego tak piekna rzecz, tym bardziej recznie robiona, co lubie, bo sama zajmuje sie rekodzielem, powinna zagoscic w moim domu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Dziękuję za zgłoszenie, dopisuję Cię do listy:)
Usuńpozdrawiam
Jak spojrzałam na tę ilość małych poskładanych karteczek - po prostu zaniemówiłam ( a to nie zdarza mi się często).
OdpowiedzUsuńJesteś wielka! Naprawdę! :-)
A kusudama powinna trafić do nas - bo bardzo się nam podoba. Tak po prostu. Będziemy traktowali ja jak skarb, bo na takie traktowanie zasługuje...
Pozdrawiam serdecznie od Króliczej Rodzinki
PS 1. Jeżeli chodzi o nasze DIY - na pewno z małymKrólikiem zrobimy ozdoby choinkowe (na pewno będą wyjątkowe;-). I może zawalczymy jeszcze z bezglutenowa masą solną. A mikroKróliczka zapewne będzie nam w tych działaniach przeszkadzać.
PS 2. A teraz zmykam i ciiichosza, bo zaraz ma chodzić Mikołaj. MałyKrólik nawet swoje buty ładnie ustawił. I prosił, jeśli zobaczę Mikołaja, żebym zapytała go dlaczego tak szybko znika... Więc będę go wypatrywać...
Dziękuję za zgłoszenie. Mam nadzieję, że udało się złapać Mikołaja, a buty były pełne:)
Usuńpozdrowienia dla Króliczej Rodzinki
Próbuje kolejny raz wstawić komentarz, mam nadzieję że się uda. Kusudamy są przepiękne ale niestety nie na moje zdolności, dlatego też m.in. biorę udział w konkursie. :) Powodów jest kilka, np. moje zamiłowanie do stylu skandynawskiego, który po części króluje na moim biurku w postaci butelki i gałązek, dlatego też twoja aranżacja szalenie mi się podoba. Kolejny powód to nadchodzące święta i chęć posiadania pięknej ozdoby. Czekam na rozstrzygnięcie konkursu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Amanda
Mój adres e-mailowy to: amanda.cecugowicz@o2.pl
UsuńWitam Cię serdecznie! To jest przepiękne...i podziwiam, za cierpliwość, której ja do takich rzeczy kompletnie nie posiadam. Chyba zdecydowanie bliżej mi do wiertarki ;) Chciałabym ją mieć, bo po prostu mi się podoba! Gwarantuję, że będę ją szanować i zajmie u nas zacne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i już obserwuję!
faza173@wp.pl
Dziękuję za zgłoszenie. Z wiertarką też da się zrobić wiele ciekawych rzeczy;)
Usuńpozdrawiam,
Króciutko napiszę:
OdpowiedzUsuńbo już za chwilę moje urodziny i baaardzo chętnie dostałabym takie cudo w prezencie :-)
Dziękuję za zgłoszenie i najlepsze życzenia urodzinowe,
Usuńpozdrawiam,
Ogrom pracy! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWitaj Magdo:)
Usuńogrom to przesada, ale trochę pracy było... Za to całkiem przyjemnej, a gdy już jest gotowa, to dużo satysfakcji, spróbuj kiedyś:)
pozdrawiam ciepło