Proste rozwiązania są zazwyczaj najlepsze. Jasne i przejrzyste zasady. Prosty i precyzyjny styl pisania, formułowanie wypowiedzi w sposób konkretny i logiczny - bez zbędnych ozdobników i pustosłowia (co nie wyklucza bogactwa używanego języka). Minimalistyczne wnętrza, meble i dekoracje. Wreszcie klasyka i prostota w ubiorze i dodatkach. Bez milionów falbanek, świecidełek i brokatu - tym bardziej, jeżeli ma być elegancko. Już Leonardo da Vinci twierdził, że "prostota jest szczytem wyrafinowania" - i miał rację. Steve Jobs miał manię upraszczania - zarówno w odniesieniu do wyglądu interfejsu urządzenia, jak i wzornictwa obudowy - i właśnie dlatego produkty jego firmy słyną z dopracowanego w każdym calu, eleganckiego wyglądu i prostoty w obsłudze.
Lubię przedmioty proste, wykonane z naturalnych materiałów i utrzymane w stonowanej kolorystyce. Drewno, beton, szkło, metal, cegła... Jest jedno ale - proste projekty bezwzględnie wymagają wysokiej jakości (zarówno użytych materiałów, jak i staranności wykonania). Nie ma tu miejsca na fuszerkę. Nie będzie wzorzystych motywów, które odwrócą uwagę od nierównych krawędzi, ani cekinów, które zasłonią krzywe szwy. Prosty przedmiot musi się obronić bez tych wszystkich ozdób.
Wymaga to od twórcy dużych umiejętności, znajomości swojego rzemiosła i materiału z którym pracuje (lub dobrej technologii wytwarzania w przypadku produkcji masowej, ale dziś chciałam Wam pokazać coś wykonanego ręcznie). Może lepiej będzie na przykładzie:
Właśnie coś takiego miałam na myśli pisząc tego posta. Proste geometryczne formy. Najpiękniejsze ozdoby w postaci rysunku słojów drewna i jego naturalnych pęknięć. Staranne i dopracowane w każdym calu wykonanie. I - co najlepsze - nie potrzebujemy takich dodatków wiele (chociaż czasem ciężko się ograniczyć i odmówić sobie kolejnej takiej dekoracji:). Nie wyglądają dobrze w tłoku. Najlepiej im będzie w samotności - dobrze wyeksponowane będą mogły pokazać całą swoją urodę. Nie zagracą nam tym samym przestrzeni życiowej i nie wyczyszczą portfeli.
Twórcą tych cudów jest znana już pewnie wielu z Was Al z "Czarów z drewna". Że fajnie zaprojektowane i dobrze wykonane, to już wiadomo. Ale mnie urzekło ponadto kilka szczegółów. Dużo serca i życzliwości włożonych w przygotowaną dla klienta paczkę - wszystko starannie zapakowane, żeby przeżyło przesyłkę nienaruszone, a w pudełku oprócz zamówionych przedmiotów jeszcze małe podziękowanie (jak coś takiego cieszy!). A także dbałość o wygląd wszystkiego, co związane z tworzoną marką - tu nawet metka nie została wycięta z kartonu, ale jest małym, drewnianym cudeńkiem (takie drobnostki chwytają mnie za serce - no komu innemu by się chciało włożyć tyle energii w wytworzenie metki! Takiej metki się nie wyrzuca:). Rozumiem to i doceniam, bo też lubię, jak to co robię jest wykonane jak najlepiej.
pozdrawiam ciepło,
Klaudia
Al osiągnęła pewien poziom, który nazwałabym światowym. Naprawdę dopracowane w każdym szczególiku przedmioty cieszą wyjątkowo. I też mnie kusi, żeby coś u niej zamówić, ale... ostatnio oczyszczam przestrzeń. Kiedy mi się uda - zadecuduję czego mi jeszcze potrzeba. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko!
UsuńCiekawa jestem co wybierzesz:) Ja nie potrafiłam sobie odmówić, zakochałam się w szczególności w domkach. Gratuluję oczyszczania przestrzeni - trudna sprawa:)
Aga .. wow!! dziękuję, za takie miłe słowa :))
UsuńAl, to że nie kupuję jak szalona nie oznacza, że nie pieję z zachwytu nad wieloma Twoimi pracami. :) Z przyjemnością wrócę na zakupy. :)
UsuńDziękuję, bardzo podoba i się to, co napisałaś i nie tylko dlatego, że chwali moją działalność. Dlatego, że zwróciłaś uwagę na otoczkę, detale i wszystko to, co towarzyszy Czarom :))
OdpowiedzUsuń... i bardzo lubię Leonarda od lat mnie inspiruje, czego można się dopatrzeć już na pierwszy rzut oka ;)
Pozdrawiam serdecznie i choć piszę dopiero teraz bardzo umiliłaś mi dziejszy dzień !
Al, bardzo się cieszę, że mogłam umilić Ci dzień! Ty umiliłaś mój swoimi pracami:)
Usuńpozdrawiam cieplutko,